Już rok później, pomimo wstępnych problemów organizacyjnych, podczas parady ulicznej wzięły udział znane osobistości - Dr. Motte, czy Sven Vath. Liczba osób wzrosła o osiem tysięcy w stosunku do roku poprzedniego, co znacznie zaskoczyło czuwającą nad wydarzeniem policję. Z tego również powodu rok później szef policji nie wyraził zgody na zorganizowanie kolejnej edycji. Uznano, że jest ona zbyt hucznym wydarzeniem, naruszającym spokój miasta i dewastującym je. Duże poparcie fanów Street Parade oraz miłość do muzyki elektronicznej skłoniła uczestników do zawalczenia o swoje nowe "święto", dzięki czemu w sierpniu 1994 roku na ulicach Zurychu pojawiło się sto dwadzieścia tysięcy klubowiczów! Był to dopiero początek pobijanych rekordów. Już dwa lata później do miasta zawitało trzysta pięćdziesiąt tysięcy fanów, a w roku 1997 liczba przekroczyła pół miliona.
W ostatnim roku tamtego tysiąclecia organizatorzy stworzyli stację radiową, która nadawała wiadomości całą dobę przez siedem dni parady. W roku 2000 liczba uczestników ponownie wzrosła dając wynik siedmiuset tysięcy. Wówczas również powstał nowy slogan promujący wydarzenie. Głosił on wiarę w miłość. Dziesiąta rocznica Street Parade zgromadziła milion fanów muzyki. Gwiazdą parady był Carl Cox.